Witam, dziś numer 8
Mamy kolejny numer, wracamy do domu i bierzemy się do lektury III części opisu walk o Górny Śląsk, potem historii powstania wersji Ausf.B i jej użycia bojowego.
Czym właściwie obecna wersja różni się od Ausf.A ? Sprawa jest dość prosta, w toku eksploatacji ujawniły się problemy z silnikiem. Za mała moc, głośna praca negatywnie wpływająca na komfort załogi i niewydolny układ chłodzenia. Instalacja nowego silnika wymagała przedłużenia kadłuba o 40 cm.
Zakończyliśmy lekturę, otwieramy pudełko, wyjeżdżają znane już nam ramki, klej, kalkomanie (niestety też znane) i… brak wykałaczki. Nie istotne, zdążyłem zrobić zapas 😛
Ramka wieży jest ta sama co w Ausf.A, a podwozie oglądaliśmy przy Panzerbefehlswagen I, nie ma się nad czym zastanawiać. Jakość wykonania jest doskonała, wszystkie części pasują idealnie.
Jako, że model jest kombinacją znanych już ramek powtórzę się i przyczepię do tego samego:
– Właz na wieży powinien być na równi ze stropem, a nie wystawać ponad.
Tłumik jest zbyt płaski, w modelu ma wysokość ok. 1.5mm, a po porównaniu z planami powinien mieć w tej skali ok. 3mm.
Podnośnik, mamy odlany na błotniku późniejszy model, nie stosowany na wozach Pz. I.
Co kompletnie nie zmienia faktu, że ta wersja podoba mi się znacznie bardziej od Ausf.A. Dłuższy kadłub wygląda proporcjonalniej i jeśli nie będzie różnicy punktowej przy wystawieniu plutonów do gry zmontuję więcej Ausf.B 😛 porównajcie sami:
Zostaje jeszcze kalkomania, tutaj mam największe zastrzeżenie. Dostajemy ten sam kartonik, nawet oznaczony Pz.I Ausf.A.
Zainteresowanych co jest z nią nie tak odsyłam do recenzji Ausf.A. Nic nowego nie napiszę, dalej czekam na większy arkusz kalek…
Teraz pozostaje nam tylko poczekać na numer 9.
Przy okazji zastanawiając się, co dostaniemy w kolejnych numerach. Czekam przede wszystkim na Pz.II, co pozwoli wystawić pełny pluton niemieckich turystów 🙂